Ministerstwo Zdrowia sprawdziło, ile zarabiają pracownicy służby zdrowia. W najgorszej sytuacji są pielęgniarki: na rękę dostają średnio niewiele ponad 1000 złotych. Lekarze zarabiają 2,2 tysiąca na rękę (3,3 tysiąca złotych brutto). - W tym zawodzie wyciąganie jakichkolwiek średnich jest mylące - uważa Konstanty Radziwiłł, prezes Naczelnej Izby Lekarskiej. - Są lekarze na prowincji, którzy na etacie zarabiają 1300 złotych. Młodzi medycy ledwo dochodzą do tysiąca. Ale są specjaliści, którzy dorabiają w prywatnych gabinetach i zarabiają bardzo dużo.

Ogromne różnice są też między regionami: na Podlasiu średnia lekarska pensja to 2,5 tysiąca miesięcznie (wszystkie kwoty brutto). W Lubuskiem - 4,5 tysiąca. Na Mazowszu, gdzie jest najwięcej lekarzy specjalistów, ich pensja to 3,5 tysiąca złotych. - Trudno dostrzec tu jakiekolwiek prawidłowości - przyznaje Radziwiłł.

Ministerstwo Zdrowia porównuje zarobki medyków do pensji w innych zawodach. Okazuje się, że zarabiają lepiej niż nauczyciele w podstawówkach (2,6 tysiąca) i lepiej niż urzędnicy (2,4 tysiąca). Ich pensje są tylko nieznacznie niższe niż zarobki nauczycieli w liceach (3,6 tysiąca). - Takie porównanie to manipulacja - denerwuje się Wiesław Latuszek z wydawnictwa Medycyna Praktyczna. - W zarobki lekarzy są wliczone dyżury. Jeśli ktoś pracuje w służbie zdrowia, to spędza w pracy znacznie więcej czasu niż urzędnik czy nauczyciel.

Rzeczpospolita